Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bynio
Użytkownik
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 23:06, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
chyba nieprawda
na wszystko trzeba zapracowac na szacunek innych rowniez
a kwestia docenienia awansu i w zwiazku z tym lepszej kasy to uwaam ze to rowniez mozna osiagnac jesli sie chce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
elfinia
Skrzat
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:10, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wierz z twojej wypowiedzi wychodzi ze niby nie zasluguje na szacuenk i na nic sobie nie zapracowalam....
no widzisz skoro masz takie podejscie typowe polskie.... ze jak ktos nie zasluzy nawet jak zasluzy to jesy smiec to fajnie masz..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bynio
Użytkownik
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 23:14, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
to ty masz dziwne podejscie ,nierozumiem twojej wypowiedzi
nie wiem co ci zycie zrobilo ale wydaje mi sie ze strasznie atakujesz ,nie potrafisz rozmawiac z ludzmi wiec oni traktuja cie nieufnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bynio dnia Czw 23:15, 15 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
elfinia
Skrzat
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:15, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
a ja Twojej... bo widzisz na to by traktowac czlowieka jak czlowieka a nie smiecia to nie trzeba zapracowac...
ja nikogo nie atakuje....
ko szacunek sie nalezy kazdemu i nikogo nie traktuje zle chyba ze mi podpadl.... nie trzeba zapracowywac na szacunek bo to sie nalezy....
nie lubie poprostu takiego gadania,
az mnie cos bierze jak ktos ma takie poglady, chyba jednak nie pasuje do tej mentalnosci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inka
Fanatyk
Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 1275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:57, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Sorry, ze sie wtrynie. Bynio napisał: | kwestia docenienia awansu i w zwiazku z tym lepszej kasy to uwaam ze to rowniez mozna osiagnac jesli sie chce | Hmmm... Jest przyslowie "mozesz jesli tylko chcesz". Osobiscie w to nie wierze m. in. dlatego, ze jestem pesymistka i wole sie nastawic negatywnie i potem byc mile zaskoczona niz odwrotnie. Oprocz chcenia trzeba miec szczescie, wiare we wlasne mozliwosci, przydaja sie znajomosci itp. Elfina napisala w marzeniach, ze nie chce byc Polka. W sumie przyznaje Jej racje. Bo to przykre ile osob pracuje uczciwie na swoim etaciku zarabiajac grosze. A nie kazdy ma dryg do interesow, czy po prostu duzy kapital aby moc cos swojego tworzyc, czy jest po prostu taki dobry, ze dostaje dobra posade. Przykre, ze wielu mlodych ludzi przeraza dzisiejsza rzeczywistosc. Jaka przyszlosc? Prace na umowe-zlecenie, moze cudem za jakis okres na czas nieokreslony. Wyjazd do stolicy za chlebem tak jak np. moja sasiadka zrobila. I w jakich warunkach zyje. Mieszka w pokoju z druga dziewczyna. Ciuchy maja pochowane w kartonach. Duzo kasy oczywiscie placi za stancje, bilety itp. Ale jakos sobie daje rade. Pozostaje tez opcja wyjazdu za granice, a tam najczesciej praca kelnerek, pokojowek itp. Nie dawno byl program w tv o Polakach pracujacych poza granicami kraju. Utkwil mi w pamieci chlopak, ktory jest kucharzem w Londynie. I mowil, ze tam to ludzie czesto chodza do restauracji, a nie tak jak u nas od swieta, ze stac ludzi na wycieczki zagraniczne nawet bardzo dalekie. Na pytanie czy wroci do Polski - odpowiedzial: "nigdy w zyciu, nie mam po co". Oczywiscie nie mozna uogolniac, ale taka jest czesto sytuacja mlodych ludzi. I znow troche odbieglam od tematu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elfinia
Skrzat
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 0:02, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hmm no tak do zapracowania... to wiesz mam posade bez znajomosci poprostu bo sie wykazlam.... mam doswiadczenie zawodowe powiedzmy 3 lata po licencjacie... odazu wiec malo kto jest dla mnie konkurencja...
szacunek mam bo dzieciak ktory mowi do nauczycielki "ty k... jak cos to ci przyperdole" do mnei jest na pani i na ulicy mi sie klania...
ko jest tak ze moj szef sie mna znudzil bo lubi wciaz nowe osoby... nie robie nikomu kolo dupy... a dowiedzialma sie ze mi robia choc i tak mi tym nie szkodza... ale to nie zmienai faktow ....
wiec nie musze na nic zapracowywac a to ze ktos ma zly humor nie upowaznia do niczego... a tak to tylko w polsce... moze jeszcze za miesiac umieszcza na jakiejs liscie by mi wpie...... bo mam takie a nie inne zdania...
moja mama tez jest przez swojego szefa zle traktowana choc ci sie zmieniaja nonstop.. za to ze zyje... moi znajomi tak samo wiec to nie ze mna jest cos nie tak....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bynio
Użytkownik
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 887
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Pią 0:22, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
oczywiscie tu wam przyznaje racje
ale stwierdzenie "nie chce byc polka "
jest nieco zle sformulowane,ja bym napisal ze nie chcialbym zyc w polsce,ale polakiem byc wcale nie jest zle ,zawsze moglo byc gorzej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Betty
Fanatyk
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Pią 9:46, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
No tak a jeszcze wspanialej jest być polakiem od "czarnej roboty" za granicą...
Polacy po studiach wyjeżdżaja za granice zacharowywać sie przy robocie której niemcy, anglicy czy irladczycy itd. po szkole średniej nie chcą ruszać. Jak są przy tym traktowani? Hmmm cos jak murzyni w okresie niewolnictwa (może przesadzam?) chyba ze ktoś miał szczęście i naprawde dobrze trafił hmmm
Naprawde chciałabym pracować i zyć godnie w tym kraju ...ale..... ech bez komentarza...
sorki za off topik
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Betty dnia Pią 16:26, 16 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukasz26
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Pią 14:43, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wcale nie tak zle jestesmy traktowani
a swoja droga Betty czy to nie ty mi wyslalas conamniej dwie wiadomosci prywatne zebym Ci napisal gdzie powinnas szukac pracy za granica ? hmmm ?
niech zgadne zazdrosc ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Betty
Fanatyk
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Pią 14:56, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Nie Łukaszu nie zazdrość Dostalam prace w Polsce
Moje koleżanki wyjechały, więc troszkę wiem jak niektórzy pracują i w jakich warunkach..
Następnym razem nie bądź tak pochopny w Swoich osadach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inka
Fanatyk
Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 1275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:12, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Lukasz26 napisał: | wcale nie tak zle jestesmy traktowani
| Jasne w ogole. Moja kuzynka byla rok w Irlandii jako opiekunka do dzieci. Miala czworke dzieci pod opieka i jeszcze robic mnostwo prac domowych. Dach nad glowa miala gratis i wyzywienie tez, ale porcje mikroskopijne, wiec musiala sobie jedzonko kupowac. Stwierdzila, ze podobala Jej sie Irlandia na krotko, ale nigdy nie chcialaby tam mieszkac m. in. z powodu zlego traktowania Polakow. Ty Lukasz to chyba Pana Boga chwyciles za nogi, skoro bez znajomosci sobie pojechales do Irlandii i od razu bez problemu znalazles legalna, dobrze platna prace.
P.S. Proponuje utworzyc nowy temat z kilku ostatnich naszych postow.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malenstwo
Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dublin
|
Wysłany: Pią 15:53, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
popre teraz Lukasza, bo tez jestem za granica i za granica nie musi sie byc "bialym murzynem".ja nie jestem. razem ze mna pracuje takze inne narodowosci ale wiekszosc jest jednak irlandczykow. a czy Lukasz lub ja zlapalismy Pana Boga za nogi...?myslcie co chcecie ale przede wszystkim jezeli chodzi o mnie to przygotowalam sie do tego wyjazdu finansowo i cos tam tez mowilam po angielsku.a dalej to wyzwania i chec poprawy swojej sytuacji, jednak bez znajomosci.wlasnym wysilkiem.moze nie kazdy potrafi zadbac o siebie i swoj interes za granica ale nie uogolniajcie...choc to prawde mowiac bardziej wasz problem, nie moj czy Lukasza...my wiemy jak jest naprawde w naszych osobistych-indywidualnych sytuacjach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CK
Bywalec
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pią 17:41, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ja nie bylem za zgranica pracowac, ale mój brat był i wiem że w na wyspoach lepiej traktuja pracowników niz w polsce. maja do nich SZACUNEK. ja walcze caly czas ze stereotypem polaka ktory za granica czysci kible, bo w wiekszosci przypadków tak nie jest. mam nadzieje ze kiedys uda mi sie znaleźć na wyspach prace na wakacje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CK dnia Pią 17:44, 16 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
elfinia
Skrzat
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:43, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
no tak ja znam duzo osob i pomimo ze nie robia super rzeczy to szacunek jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukasz26
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia
|
Wysłany: Pią 18:21, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Jak narazie nie widze na forum zadnej osoby ktora jest na wyspach UK albi IRL i zeby narzekala, nie wiem czym sie zajmuje Malenstwo albo co robil CK ( byl chyba jeszcze jeden gosc z Anglii ale nie wiem czemu sie nie odzywa ) mi w kazdym razie jest dobrze, dostalem wlasnie dzisiaj druga podwzke po tym jak zagrozilem ze odejde ( pomimo ze nie mam jeszcze nagranej drugiej pracy ). A co do Polski ? Kurcze jak mam byc szczery to chyba tez mnie nikt nie wykorzystywal tak strasznie. A jak ktos zapyta to po co pojechales ? Bo kiedys usiadlem ichwycilem za kalkulator, i przeliczylem sobie ile codziennie dostaje i ile jestem sobie w stanie za to kupic dajmy na to kubelkow z miodkiem ( taki ze mnie misio pluszatek wszystko na kubelki miodku przeliczam ) i wyszlo mi ze chociarz lubie ten siedmiomilowy las i krolika i sowe to pora przeniesc sie do innego lasu tam gdzie jest wiecej miodku ( wszytskie odniesienia do Kubusia Puchatka A. Millne - Jak najbardziej trafne ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|