Klub Wysokich

czart

wczoraj pisała tak do mnie:Czarcie,

Mam do Ciebie wiele symatii ( teraz boje bys tego nie oczytal opatrznie
ale kij powiedzialam to)
i tak sie sklada, ze lubie CIe ogolnie jako czlowieka. Jako facet dla
mnie nie istniejesz i nie wiem co by
musialo sie stac bym zmienila zdanie. Wiec ciagle pisanie o Tym z
Twojej strony nie ma najmniejszego sensu.
To samo jesli chodzi o inne dziewczyny moga cie tolerowac rozmawiac ale
zadna nie pomysli o tobie na powaznie.
Chyba ze to ja sie myle wiec daj Ci Boze i znajdz taka co bedzie
zainteresowana toba jako facetem.a dziś pisze tak:Spieprzaj psycholu i nie pij tyle! Jesteś żałosny. Co już zadna sie do ciebie nie odzywa? I dobrze, jestes chory na glowe.

Gdzies mam te twoje wypociny tyle co sobie popiszesz idz skomlec gdzie indziej. Tak masz racje nie mam serca i dobrze mi z tym.

widać kogo innego ceni choć ta osoba jej najbliższą przyjaciółkę od prostaków i chamów zwyzywała wiedziałem ze on tego nie powtórzy co do mnie powiedział jest skończonym tchórzem jest dużym facetem tylko przez wzrost reszta to tchórz.