Klub Wysokich

Tommy

Hehehe, el mariachi bad feministico czytałem już przedwczoraj i szalenie mi się spodobało Exclamation

Słowa idealnie pasują do melodii, radzę spróbować!

Bynio

no faktycznie niezle Smile

CK

brawo brawo, szczególnie grześ i wisła mistrz wymiata.

pql

a teraz o gazecie, która tylko do jednego się nadaje Cool

FAKT JU SZMATO!

wiersz oparty na faktach autentycznych Razz

Siedząc raz w „czytelni”
otworzyłem gazetę.
Bo zobaczyć chciałem
co się dzieje w świecie.

Lecz to co ujrzałem
wprawiło mnie w szok!
Poseł R. z Krakowa
to wawelski smok!

Pewna bizneswoman
z małego miasteczka
upiekła na pupie
smaczne ciasteczka!

A we wsi Szczychowa
wylazły chłopy.
Ujrzały kosmitów
idących do Europy!

Znanego artystę
przygniótł baleron!
Zaś uczniów na lekcji
wciągnął „Celeron”!

I w sporcie ciekawie:
nieśmiała dżokejka
puściła się z koniem!
( A to twardzielka ).

Jaki z tego wniosek?
Więcej cię nie kupię!
Jesteś tylko po to,
By podetrzeć dupę*!

ewka888-88

morał znakomity;))

Girafa

Nic dodać nic ując, genialny wierszyk, czysta żywa prawda:)

Inka

Najbardziej mi sie podobaly erotyki. Przygody Grzesia niet!

pql

APEL ( VAGINA STORY )

Jestem niczym pąk różany,
więc mnie traktuj należycie!
Bo jak nie to twój kochany,
może ci zmarnować życie!

W zimne dni zakładaj majtki,
bym nie zmarzła całkowicie.
I nie słuchaj głupiej gadki,
że bez majtek lepsze życie!

I nie wpychaj mi bananów!
Ni ogórków czy marchewki!
Stroń od wszelkich różnych kranów,
bo polecą ze mnie łezki.

To nie miejsce też dla dłoni
i nie wsadzaj we mnie stópek.
Niech cię ręka boska broni!
Nie bądź taki "blondigłupek".

I pamiętaj o higienie,
żebym piękna zawsze była.
I pamiętaj o miłości,
wtedy długo będę żyła!

APEL ( PENIS STORY )

Jestem męskim atrybutem
Oraz kobiet ulubieńcem,
Więc mi nie każ pod przymusem
Latać w różowej sukience.

Nie męcz mnie swymi łapskami
Codziennie po kilka razy,
Bo wraz z brudnymi myślami
Będziesz się w piekiełku smażył.

Nie wsadzaj mnie do różnych dziur
I tych w płocie, i tych w murze,
Bo tam może czaić się szczur,
Pająk, glista, gwóźdź i kurze.

Zrozum też paniczu wielki,
Że ja bardzo lubię mydło.
Więc jak wejdziesz do łazienki
Umyj mnie od razu szybko.

I pamiętaj też mężczyzno,
Że masz myśleć jedną głową,
Tą z oczami oraz blizną.
Bo ja zawsze jestem sobą.

dydus502

jestem pod wrazeniem Shocked

pql

Spotkanie Grzegorza z Julią w Paryżu

Żar lał się z nieba, głowa
Grzegorza płakała śmierdzącymi
łzami. Rozglądał się w poszukiwaniu
swojej Julii, choć starsze panie
za plecami mówiły to pewnie alfons.
Na drzwiach auta z kogutem
był napis polską kursywą
zdechł pies, a w nocy
jest więcej żywych kukiełek
poruszanych przez pewien papierek
z tajemniczą liczbą
( i nie tylko gwiazdek ). Julia
stała nieruchomo, sącząc tylko
luksusowego rakotwora, dym
leżał na jej podnosowych rzęsach,
choć dało się wyczuć, że
chce Grzegorza w sobie. Pokazał
magiczny papierek - puściłem bąka -
to nic
- najlepsze kasztany są na Placu Pigalle.

joan185

Kurcze, ale zamotane... Smile

Masz łeb nie od parady pql!!! Very Happy

pql

dydus502

jak to mowia "pozytywnie zakrecony " Wink

montana

hihiiii, pql.....mozna prosic o wiecej:)

pql

SZPITAL ŚWIĘTEGO SADYSTY

Witamy w szpitalu, gdzie nikt się nie leni,
gdzie nikt nie leży w mięciutkiej pościeli.
Gdzie wszyscy nasi kochani pacjenci,
są szpitalną pracą ogromnie zajęci.

Pan Piotr, który połamał sobie piszczele
nosi ławy w przyszpitalnym kościele.
Natomiast pan Michał z przewlekłą grypą
pracuje w chłodni, gdzie świniaki wiszą.

Zaś Stefan i Karol pracują w ogrodzie
(jeden leczy ospę, drugi walczy z wrzodem).
A pani Alicja, będąc w gipsie cała
robi codziennie lekarzom śniadania.

A w wolnej chwili wszyscy kuśtycy
biegają wzdłuż długiej miejskiej ulicy.
A potem szybko pędzą do lasu
zbudować sobie kilka szałasów.

A gdy nad szpitalem zapada zmrok
każdy z pacjentów idzie spać pod koc.
A we śnie każdy z nich sobie marzy:
czy coś dobrego w końcu się wydarzy?

MONTY PYTHON FOREVER!