|
Klub Wysokich Forum Klubu Wysokich
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Golem
Skrzat
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:06, 31 Maj 2006 Temat postu: ze szkolnej, akademickiej ławki |
|
|
Jedni z nas są w trakcie inni skonczyli już szkołe ale każde z nas ma jakies zabawne wspomnienia lub ciekawe historyjki, obrazki z zycia szkolnego (akademickiego) Mozna sie nimi dzielić
Ja mam kilka zabawnych zdjec, które jako żywo przypominają mi czasy studiowania na AGH w Krakowie. Oto one
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ewka888-88
Skrzat
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:34, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
<lol> zwierzatka futerkowe sa the best;))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Golem
Skrzat
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:42, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Porównanie jednej doby studenta Akademii Medycznej (AM)
i Akademii Górniczo Hutniczej (AGH) mieszkających razem.
18:00
AM: Początek ostatnich zajęć tego dnia.
AGH: Początek pierwszej skrzynki piwa.
20:00
AM: Wracam tramwajem na stancję.
AGH: W stanie "naturalnym" jadę rowerem po kolejną skrzynkę piwa, mimo że
pada śnieg i jest zimno.
21:00
AM: Piję pierwszą tego wieczoru kawę.
AGH: Pierwszy raz tego wieczoru jadę na izbę wytrzeźwień
22:00
AM: Zaczynam pierwszą tej nocy 1000-stronicową książkę.
AGH:
23:30
AM: Nadal czytam.
AGH: Nadal uciekam.
24:00
AM: Wycieńczony książką sięgam po 800-stronicowy skrypt.
AGH: Wycieńczony bieganiem, wskakuję do rzeki i uciekam wpław.
2:00
AM: Czytam kumplom śmieszne zdania z książki.
AGH: Opowiadam kumplom, jakie to uczucie dostać paralizatorem.
3:00
AM: Z braku książek sięgam po Panoramę Firm i Książkę Telefoniczną.
AGH: Z braku napojów energetycznych, wzmagających wyobraźnię, udaję się w
podróż rowerem do najbliższego nocnego
4:00
AM: Kumple też czytają PF i KT (nie mogę nic z nich zrozumieć).
AGH: Kumple nadal piją i coś gadają, ja tylko piję...
4:30
AM: Piję, nie wiem którą kawę.
AGH: Nie wiem, gdzie jadę.
4:45
AM: Urządzamy z kolegami konkurs "1 z 10-ciu" z wiedzy o Panoramie Firm.
AGH: Urządzamy konkurs "kto szybciej wózkiem dookoła supermarketu".
5:15
AM: Znów wygrałem! Bochenek i Stryer się nie odzywali...
AGH: Znów wygrałem! Piast i Żywiec utknęli w zaspie!
6:00
AM: Jestem wykończony, nigdy już nie będę tak długo się uczył.
AGH: Jestem wykończony, tłumaczę znakowi "STOP", że już nigdy nie będę
pił.
6:15-7:30
AM: Śpię w ubraniach - szkoda ściągać na tak krótko.
AGH: Śpię z dwoma kumplami w wannie, która dryfuje po wodach parku.
7:30
AM: O, już 7:30? ZASPAŁEM!
AGH: O! Chłopaki, to jest Bałtyk? Który mamy rok?
7:45
AM: Idę się umyć... Gdzie jest wanna? I ten jełop z AGH?
AGH: Kurcze, dzisiaj czwartek. Dzień kąpieli dla Medyka...
7:50
AM: ...znowu wypił Domestosa...
AGH: ...ale zgaga... pewnie to po tym likierze...
8:00
AM: Biegnąc na uczelnię, widzę trzech kloszardów w wannie. Myślę - "co to
za życie..."
AGH: Wczoraj widziałem białe myszki, a dziś duchy w białych fartuchach.
Czas wracać do domu...
9:00
AM: chce mi się spać, idę po kawę
AGH: chce mi się spać, idę spać
12:00
AM: Przewracam się ze zmęczenia
AGH: Przewracam się na drugi boczek
13:00
AM: Za twarde siedzenia na tych salach
AGH: Mama kupiła mi za miękką poduszkę...
15:00
AM: Znowu zapomniałem zjeść
AGH: Znowu zapomniałem pójść na zajęcia
15:05
AM: Trudno, napiję się kawy
AGH: Trudno, zrobię ksero
16:00-17:30
AM: Oglądam preparaty i notuję wykłady
AGH: Oglądam telewizję i gram w Tekkena
18:00
AM: Ledwo żyję, chcę do domu!
AGH: Ale mam kaca! Chcę do mamy!
20:15
AM: Cześć, Głąbie! Ale miałem ciężki dzień...
AGH: cześć, Medyk! Ty chyba nie wiesz, co znaczy ciężki dzień...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Użytkownik
Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:12, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gordiash
Użytkownik
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 881
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń :)
|
Wysłany: Nie 17:32, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
dobre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dydus502
Fanatyk
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Pon 11:29, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Na egzaminie, po kilku zadanych pytaniach profesor mówi do studenta:
- Leje pan wodę!
- Cóż zrobić, panie profesorze, kiedy temat jak rzeka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tasior
Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gliwice/Racibórz
|
Wysłany: Pon 14:28, 05 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
wracajac do tego zdjecia z zajaczkiem to wyznacznik tej macierzy jest bodajze "0" jak dobrze policzylem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pql
Jego Wysokość Mister Forum 2006
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:30, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
u mnie już od podstawówki się działo kiedyś zabarykadowaliśmy się na zajęciach technicznych, żeby nasz nauczyciel od ztp własnie ( zwany przez nas...Muflonem ), nie mógł wejść do sali. Kiedy minęlo kilka minut od utworzenia barykady, widzimy jak drwi się otwierają i... mina faceta i jakiejś babki, która z nim była co prawda drzwi otworzył, ale wejść nie mógł, bo na przeszkodzi stałą ławka, krzesła szafki i jeszcze kilka innych rzeczy obciążających ( np. imadła ). Tak więc dopiero po pertraktacjach udało mu się wejść do środka.
No i strasznie też gnębiliśmy pewną katachetkę w 7 klasie. No nie miałą życia z nami ( chłopakami szczególnie ). Co robilismy na lekcji? graliśmy w karty, niektózy palili fajki, wystawiali dupę za okno, graliśmy w piłkę ( raz kobiecina dostała prosto w nos ), pluliśmy z długopisów w jej sweterek z wełny, gralismy w "pici - polo" ( taka gra co to się kręciło czymś i na tego co wypadło robił jakieś zadanie wydane mu przez tego co kręcił ). No szczytem było obrzucenie ją prezerwatywami plus prezerwatywa na klamce... ech biedna, po roku odeszłą ze szkoły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joan185
Bywalec
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Leszno
|
Wysłany: Pon 18:27, 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
pql napisał: | u mnie już od podstawówki się działo kiedyś zabarykadowaliśmy się na zajęciach technicznych, żeby nasz nauczyciel od ztp własnie ( zwany przez nas...Muflonem ), nie mógł wejść do sali. Kiedy minęlo kilka minut od utworzenia barykady, widzimy jak drwi się otwierają i... mina faceta i jakiejś babki, która z nim była co prawda drzwi otworzył, ale wejść nie mógł, bo na przeszkodzi stałą ławka, krzesła szafki i jeszcze kilka innych rzeczy obciążających ( np. imadła ). Tak więc dopiero po pertraktacjach udało mu się wejść do środka.
No i strasznie też gnębiliśmy pewną katachetkę w 7 klasie. No nie miałą życia z nami ( chłopakami szczególnie ). Co robilismy na lekcji? graliśmy w karty, niektózy palili fajki, wystawiali dupę za okno, graliśmy w piłkę ( raz kobiecina dostała prosto w nos ), pluliśmy z długopisów w jej sweterek z wełny, gralismy w "pici - polo" ( taka gra co to się kręciło czymś i na tego co wypadło robił jakieś zadanie wydane mu przez tego co kręcił ). No szczytem było obrzucenie ją prezerwatywami plus prezerwatywa na klamce... ech biedna, po roku odeszłą ze szkoły. |
Ale z was diabły wcielone!!! Biedna katechetka... Ale gratuluję inwencji twórczej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Golem
Skrzat
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:39, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hehe u mnie w podstawowce dziewczyny mialy podobne pomysly z zamykaniem sie. tylko wykonianie bylo inne. zamknelismy sie w klasie a dziewczyny wykombinowaly aby wymontować klamke tak aby wygladalo to jakby sama wyskoczyla i nie mozemy wyjsc-jak dołozyc do tego (udawany) lament dziewczyn ze sie boją kiedy nauyczyciele stali pod drzwiami z drugiej strony to sytuacja przedstawiała sie tragicznie. Żarty sie skonczyly kiedy przyszla dyrektoraka - powiedziala kilka ostrych słow no i musielismy otworzyc drzwi. A w "nagrode" dostalismy kartkówke z rosyjskiego (bo tego uczyla dyrektorka) i wiekszosc dostała banie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
przyjaciel-zubra
Fanatyk
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 1976
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:31, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ja to bylem grzeczny we wszystkich szkolach! raz tylko w liceum puscilem samolot z papieru ktory wyladowal pomiedzy ..............piersiami nauczycielki! hehe a w szkole podstawowej podrzucilem zdechla mysz nauczycielce od biologii do szuflady biurka! hehe smiechu bylo co niemiara!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tommy
Jego Wysokość Moderator
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 2885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa :)
|
Wysłany: Czw 14:54, 15 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja byłem spokojny, ale moi koledzy w liceum potrafili podpalać zapalniczką kwiatki stojące na oknach w sali biologiczki, raz też ubrali szkielet - mormalnie założyli mu krótkie spodenki, koszulkę i czapkę. A w podstawówce kolega napisał wielkimi na 5 cm literami fragment "Pana Tadeusza" - polonistka się nie kapnęła, że 1/3 klasy czyta, a nie deklamuje - kartki z tekstem wisiały przyczepione do ściany za jej biurkiem, zdało egzamin, bo nie miała w zwyczaju chodzić po sali, cały czas siedziała, dostałem wtedy chyba 5+, koledzy byli na mnie źli!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Golem
Skrzat
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 564
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:00, 18 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Na wydziale prawa student przychodzi na egzamin z logiki i bezczelnie pyta profesora:
- Pan się łapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiście, co za pytanie.
- To ja mam taką propozycję panie Profesorze. Zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
- Dobrze. Niech pan pyta.
- Co obecnie jest: legalne, ale nie logiczne, co jest logiczne ale nielegalne, a co nie jest ani logiczne ani legalne?
Profesor nie znał odpowiedzi i postawił studentowi 5. Następnie woła swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź. Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan panie Profesorze 65 lat i jest pan żonaty z 25 letnią kobietą, co jest legalne, ale nie logiczne. Pana żona ma 20 letniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej żony 5 chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dydus502
Fanatyk
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Pon 9:28, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pql
Jego Wysokość Mister Forum 2006
Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 9:33, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
co prawda bardziej by to pasowało do tekstów, które przejdą być może do historii, ale skoro związane jest to też z sytuacją to pasuje tutaj
maturalna klasa, powrót z zielonej szkoły, oczywiście wesoły pijany autokar i w pewnym momenciektoś krzyczy do wychowawczyni:
- zapraszamy do zdjęcia!
i co na to "mądry" Pikul??
- MAJTEK!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|