Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Lubicie jezdzic na rowerze? |
tak |
|
88% |
[ 32 ] |
nie |
|
5% |
[ 2 ] |
nie umiem jezdzic |
|
0% |
[ 0 ] |
a co to rower? |
|
5% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 36 |
|
Autor |
Wiadomość |
ewka888-88
Skrzat
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:28, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
pedalowanie to sama przyjemnosc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tommy
Jego Wysokość Moderator
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 2885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa :)
|
Wysłany: Śro 20:01, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ewka888-88 napisał: | pedalowanie to sama przyjemnosc |
Ja na to mówię inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tommy
Jego Wysokość Moderator
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 2885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa :)
|
Wysłany: Śro 14:58, 26 Kwi 2006 Temat postu: Wycieczka |
|
|
No!
Przejechałem się
Pojechałem sobie ze swojego Mokotowa do Wilanowza, potem przez Powsin, Konstancin - Jez. i Chyliczki pojechałem do Piaseczna, tam odzipnąłem trochę, po czym wskoczyłem na Puławską i wróciłem nią do domu, wyprzedzając dwa autobusy (na trasie Jagielska - Metro Wilanowska byłem pierwszy). Wyniki, choć to rekreacja, lekko sportowe:
- TRP (dystans): 40.00 km
- AVS (prędkość średnia): 25.30 km/h
- STP (czas jazdy): 1 h 35 min
- MAX (najwyższa prędkość, po płaskim, za autobusem): 52.0 km/h
- DST (dystans od początku sezonu): 557 km, dodatkowo przed sezonem zrobiłem 30 km, co zamyka się w DST 587 km.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
84gregor
Fanatyk
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Waldenburg
|
Wysłany: Nie 21:12, 30 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja tam uwielbiam rowerek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justine
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:40, 01 Maj 2006 Temat postu: Re: Wycieczka |
|
|
Tommy napisał: | No!
- TRP (dystans): 40.00 km
- AVS (prędkość średnia): 25.30 km/h
- STP (czas jazdy): 1 h 35 min |
a czy srednia prędkosc razy czas nie powinna dac dystansu ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
84gregor
Fanatyk
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Waldenburg
|
Wysłany: Pon 21:50, 01 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
ano powinna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
plejer
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 17:56, 02 Maj 2006 Temat postu: Re: liczenie |
|
|
a jak na mój prosty umysł, to z tych danych wynika właśnie te 40km
dokladnie, to nawet 40,06 km
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kosmonautka
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 23:38, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Może opowiecie coś o swoich wypadkach rowerowych. Swego czasu zaliczałam 1 na rok, tak że rodzice namawiali mnie na ubezpieczenie dla rowerzystów, no nie wiem na co liczyli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
84gregor
Fanatyk
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Waldenburg
|
Wysłany: Nie 23:50, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Trzy lata temu miałem dość poważny wypadek na rowerku. Jechałem sobie dość szybko ok 30 km/h i pękła mi szprycha tylne koło wygięło się w ósemkę. Zaliczyłem glebę.
Od złamania nadgarstka uratował mnie zegarek (nic z niego nie zostało) no ale z łokciem nie było już tak ładnie:( bardzo mocno go pokancerowałem... widać było kostkę hehe do tej pory mam bliznę choć już mocno się pomniejszyła. stojąc w kałuży krwi z łokcia powiedziałem tylko kur... zepsuł mi się rower!! na szczęście wypadek zdarzył się 300 metrów od domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justine
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:56, 14 Maj 2006 Temat postu: Re: liczenie |
|
|
plejer napisał: | a jak na mój prosty umysł, to z tych danych wynika właśnie te 40km
dokladnie, to nawet 40,06 km |
oczywiscie masz rację to ja, ze tak powiem, zaliczyłam dół intelektualny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kosmonautka
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 0:01, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Z głupich miejsc w jakich może się zdarzyć wypadek, to ja kiedyś zrobiłam lot nad ramą pod apteką (tym bardziej, że jestem na farmacji). Aha i jeszcze to nie koniec idiotyzmów w tej sytuacji, bo wymyśliłam że będę ratowac okulary (nie wiedziałam jeszcze, że kiedyś wcale nie będę nosić (laser)) więc zrobiłam łabędzią szyję i zaryłam brodą i dekoltem. Krawcowe od zszywania szyi nie pochwaliły mojego wyboru , i jeszcze to już druga blizna dokładnie w tym samym miejscu, nałożyły się na siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
84gregor
Fanatyk
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Waldenburg
|
Wysłany: Pon 9:34, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Brawo!! ja wolałem poświęcić zegarek na poczet nadgarstka ale co hard core to hard core
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Betty
Fanatyk
Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 2132
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Wrocławia
|
Wysłany: Pon 9:44, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ja miałam poważniejszy wypadek rowerowy w dzieciństwie, jechałam z duża prędkościa i kolega chwycił mnie za rękę, nie pamiętam ile piruetów strzeliłam ale było ich kilka
Skończyło sie pozdzieranymi kolanami, łokciami i wieloma bolesnymi siniakami.
Teraz rzadko wsiadam na rower - chyba trauma po tamtym wypadku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kosmonautka
Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 10:54, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Żeby nie mieć takich dylematów moralnych lepiej jeździć bez zegarka i w soczewkach. Jeszcze mnie żaden cyklista nie zestresował, ale za to pasibrzuchy za kierownicą z 2 razy zepchnęły mnie do rowu, potrafią też docenić walory pupy i poklepać akurat nie moją a koleżanki, a już u mnie takiego stanu przedzawałowego sobie nie wyobrażam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tommy
Jego Wysokość Moderator
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 2885
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa :)
|
Wysłany: Pon 11:09, 15 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
W środę jechałem ścieżką rowerową w takim jednym miejscu w Warszawie, wzdłuż Sobieskiego przy Instytucie Psychiatrii i Neurologii, tam jest przystanek a potem kładka, i ścieżka najpierw skręca w prawo a potem wraca na lewą stronę. W tym miejscu, gdzie powinienem był skręcić ścieżką w prawo, swoją lewą stroną szła jakaś walnięta babka, a z naprzeciwka jechał dziadek. Chciałem najpierw ominąć babkę z lewej a potem dziadka z prawej, grzałem ponad 25 km/h. Babę udało mi się ominąć, dziadka niestety nie - wjechał mi pod koło. Żal mi dziadka, przeprosiłem go i pomogłem mu wstać, ale nie wiem, czy mu się nic nie stało - powiedział, że wszystko w porządku. Rezultat? Rower w porządku, ja mam obtarcie na dłoni i parę szram na prawej nodze, no i lewy bark mnie boli, wybity.
Ktoś mnie przebije?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|