Klub Wysokich

Girafa

Ja właśnie kończę pierwszą pracową ale co tam, jestem chętna Smile

Justyś

oo, hej Girafka Wink

nie ma to jak dobra kawka z rana Smile

i sniadanko w lozku, hihih

Tommy

Ja dawno ostatnio nie piłem kawy, aż sprawdziłem teraz, czy mogę sobie zrobić swoją ulubioną kawę - nie mogę, nie ma mleka, ale to nic - zrobię sobie z mleczkiem skondensowanym Smile

Justyś

ja uwielbiam rozpuszczalna maxwell house delikatna z cukrem i mlekiem (takim normalnym), mniam mniam Very Happy

Girafa

ooo nie zauważyłam że ktos już cos napisał. Ja uwielbiam moja kawkę pracową, jest z kawy mielonej w kapslu, i mlekiem, które od razu wylatuje z ekspresu już spieniona, pychota!! ,miło mi się z nią dzień zaczyna, żeby nie powiedzieć ze pędzę rano by właśnie od niej dzień zaczać Very Happy

Echhh trochę Ci zazdroszczę, ze jesteś na zwolnieniu, poleżałabym w łóżeczku chetnie, i poleniłabym się, a tu klops , hard work do końca roku, wsie weekendy zajęte. Wyleż sie troche za mnie hhihihi

Justyś

oj czasem fajnie polezec, ale ja to zdecydowanie za czesto choruje i mnie to denerwuje, bo zawsze wtedy kiedy nie potrzeba heh

ale spoko, wyleze sie za wszystkich. Dzis w sumie juz jest lepiej, bo gardlo juz nie takie ostre. O gardlo akurat musze dbac, z racji pasji i wymarzonego zawodu "prezenterka radiowa", a tu lipa, bo zawsze na gardlo choruje... Sad

ale za to kawka pomaga, pysznosci no i na szczescie mam Was, to mi sie nie nudzi, hihi Very Happy

gorzej, ja ja sie Wam za szybko znuze, jak bede tyle trajkotac - pisac Razz

Tommy

Ja to tylko Nescafe Gold, pół na pół z mlekiem, dość słodka (2 czubate łyżki na "normalny" kubek, do trzech czubatych na filiżankę Girafy Wink

).

Justyś

haha, ja w sumie rozne pije, w domku Maxwell, ale ostatnio pilam Nescafe Ricore, mniam Wink

a tez lubie duuuze kubki Very Happy

montana

ja nigdy nie potrafie zrobic dobrej kawy....zawsze wychodzi mi siekiera po ktorej serducho o malo mi nie wysiadzie....na dobra kawe to musze pedziec moim malym baczkiem do Girafki Smile

ooooo tam to jest kawka pychota.....wiec na codzien pozostaje mi moj nieudacznik kawowy lub prosciej kupuje red bulla Very Happy

co by sie pobudzic hihiiii

Girafa

hihihi, no tak Monatnka bez red bulla to nie ta sama MOntanka hihihihi, echhh kochani, kiedy ja Was wszystkich zobaczę u siebie przy kawce i ciachu na plykach, se wybrałam forum ogólnopolskie nie ma co Very Happy

Justyś, my wytrwali jesteśmy, M...ka wytrzymujemy to i Ciebie damy radę i to z przyjemnością, w końcu to nasz mistrz dwutysięcznikowy, i ja wreszcie nie musze przodować, choć też gadać lubię Smile

Echhh czas chyba współnie wymysleć jakiś złotty srodek na te Wasze gardziołka, bo obydwoje głosem pracujecie i co miesiac L4 jest.

Ze swoich doswiadczeń wiem, że na pewno działa kojąco "Tymianek i Podbiał" tabletki do ssania, Ci którzy ich nie znają, nazwa kiepska ale smak i przede wszystkim skutek rewelacyjny Smile

a ostatnio słyszałam ze rewelacyjny jest ISLA MOOS tabletki Smile

Ja o dziwo w tym roku odpukać jeszcze nie chorowałam, ale pewnie za to ze w tamtym roku chyba ze trzy tygodnie pociagałam nosem i anginy sie dorobiłam, echhhh fujjjjj

Justyś

znam tymianek i podbial, ale ty razem kupilam propolki, tez sa ok. Co do gardla to racja, ja to tak raz na miesiac na dwa jestem chora. niby po wycieciu migdalkow mialo byc lepiej, a tu lipa.... wcale nie jest. w zerwcu 2005 mi wycieli, pol roku spokoju, a potem znowu. lekarz mowil mi o jakijs polrocznej kuracji, al za ok. 120-150zl. troche kasy duzo, ale moze sie zdecyduje, bo przeciez ja wiecej na leki wydam, ech Sad

no mam nadzieje, ze lepiej bede sie zulai sie zobaczymy we Wrocku Very Happy

Girafa

Ochh no to Ci współczuję, nie ma nic gorszego jak dyskomfort w mówieniu hihihi.
Spoko loko masz jeszcze troche czasu, grunt by nie wychodzić na dwór. A powinno być lepiej, a na katar jest Disophrol w tabletkach Very Happy

jak nigdy nie korzystałaś to na pewno Ci pomoże Smile

Justyś

na razie nie wychoze, znaczy wczoraj tylko po chleb do sklepu (cos jesc trzeba Razz

), ale zobaczymy, jak bedzie jutro i czwartek, bo mam audycje i jeszcze kurs prawa jazdy. no nic, najwazniejsze to wykurowac sie do weekendu Very Happy

Girafa

Pewnie, nic nie jest tal ważne jak ten weekend hehehehe.
Ooooo widzę, że kurs robisz tak jak ja się męczę, mam magiczny termin: 27 grudnia egzamin już państwowy - nie musze mówić jak się cieszę chyba Very Happy

I to sobie wybrałam zamiast w Wawie to w Siedlcach echhh no ale zobaczymy, założyłam że zdaję za pierwszym razem, w tym roku i tylko w tym roku, mało czasmu mi w sumie zostało ale co tam, każdy weekend smigam 100km i jestem w Siedlcach Very Happy

A Ty masz już termin??

Justyś

ja w piatek mam pierwsza jazde, wiec jak cos to bedziecie mnie pocieszac we Wrocku, bo mam pietra troche heheh, bo nigdy za kolkiem nie siedzialam

na razie zdalam test wewnetrzny z teorii w osrodku swoim, teraz 30 h jazdy przede mna. mam nadzieje zdawac w styczniu.

licze tylko na to, ze jestem urodzonym kierowca, hihi Wink