Klub Wysokich

Ania

Dla Marusia na kacusia
wierszyk ładny tu wklejamy:
po w garażu parkowaniu, piwka z sokiem osuszaniu
chcemy wszystkim tu objawić, jak się nasz Mareczek sprawił.
Przyszedł późno, z dziarską miną i... do domu szybko spłynął!
Zdziwiłyśmy się okrutnie - może go bolała głowa?
Lecz na szczęście z nami został pewien melon z Bełchatowa Wink

Marku, Marku, fe, nieładnie! Tak do domu prysnąć snadnie!

Choć nas prosił i zaklinał, by nie mówić nic nikomu
Obsmarować go należy, bo się szybko zmył do domu.

Marku drogi, skup się teraz, bo pokuty nadszedł czas
Byśmy Tobie przebaczyły do lunaparku zabierz nas Razz

;P

duzymarek

No nie... To ja ledwo słaniając się na nogach przychodzę do Was, a Wy takie jesteście- niałdnie Shocked

Widzę, że żółwik przyjął się- cieszy mnie to niezmiernie Rolling Eyes

Długo siedziałyście w Garażu?
ps. Lunapark do przemyślenia- nie mówię "NIE" Smile

Betty

Ale byłeś słodziutki Mareczku, po prostu az przyjemnie było na Ciebie patrzeć hihhi i z Tobą rozmawiać hihihi Smile

Lunapark to nie może ale na pewno tylko wiesz.... Wink

Długopiski z sympatii ten wierszyk o 3 rano układały Wink

Ania

Mareczku, musisz nam wybaczyć, ale brak Twojej, jakże wczoraj rozbawionej osoby, odczułyśmy niezmiernie dotkliwie, bo Cię lubimy Smile

Tym bardziej, że dałeś nam próbkę swojego świetnego nastroju i narobiłeś smaczka na więcej Twojego towarzystwa Smile

I jeszcze jedno - ten lunapark to rzeczywiście nie chyba, a na pewno Smile

W drodze powrotnej nawet jeden namierzyłyśmy, podjadę go obadać, jak tylko znajdę chwilkę wolnego czasu Smile

A jak długo siedziałyśmy? No wiesz, wierszyk pisałyśmy już z domu Smile

Betty

Tak w domku, ale następnym razem bierzemy taksówkę Wink

Nie będziemy grzać ławki na przystanku Razz

Kosmonautka

Ze mną to się tak nie rozkręcacie Crying or Very sad

Betty

Justynko, ale gdzież my się miałysmy do tej pory rozkręcić? Jak wszyscy po 2 godz zaczynali sie rozchodzić Razz

Głowa do góry poszalejemy jeszcze nie raz Smile